Gdy zbliża się astronomiczna zima, za każdym razem czuję się tak, jakby ktoś nagle odebrał mi wszelką radość życia i chęć do podejmowania nowych wyzwań. Jesień i zima zawsze są dla mnie czasem nostalgii, przemyśleń i podejmowania decyzji, które nie zawsze okazują się do końca trafne. Do tej pory, gdy podejmowałem decyzję o zmianie miejsca zatrudnienia i poszukiwaniach nowego pracodawcy, zawsze miało to miejsce w okolicach października i listopada. Już tak mam, że z momentem psucia się pogody, psuje się również mój dobry nastrój i zadowolenie z wykonywanej pracy. Depresja jesienna objawia się u mnie tym, że nagle, z dnia na dzień, w obecnej pracy zaczyna mi przeszkadzać wszystko i wszyscy. A to obowiązki nagle wydają się zbyt nudne lub za bardzo pracochłonne, a to pogarsza się atmosfera w pracy, a to szef mi gra na nerwach. Niezmiennie od dziesięciu lat co drugą jesień podejmuję decyzję o zmianie pracy. Podejrzewam, że gdybym nie posiadał zawodu informatyka i długoletniego doświadczenia w zawodzie programisty C++, programista C++ Warszawa, na pewno byłoby mi bardzo trudno znaleźć nową pracę. Na szczęście, miesiąc po odejściu z pracy prawie zawsze mam już nowego pracodawcę i nową firmę, do której mam obowiązek codziennie uczęszczać.
W tym roku wypada akurat ta jesień, podczas której powinienem podjąć decyzję o zmianie zatrudnienia, jednak przyznam, że póki co nie zanosi się na żadne zmiany. Może tegoroczna jesień będzie przełomowa, nie dopadnie mnie żadna depresja i uda mi się przetrwać w obecnym miejscu pracy. Bardzo lubię swoją pracę i swoich współpracowników, dlatego ciężko byłoby mi się z nimi rozstać. Zobaczymy jak to będzie.
Najnowsze komentarze