Dzisiejszy wieczór po raz kolejny spędzę samotnie, ponieważ mój mąż, który pracuje jako programista C++ Zamość znowu musi zostać po godzinach w pracy. Dlaczego? Otóż według jego opowieści firmowe komputery wymagają aktualizacji oprogramowania, której nie można zrobić w trakcie godzin pracy, bo to zaburzyłoby rytm działania całego przedsiębiorstwa. Aktualizacje robić należy po godzinach, gdy nikogo nie ma już w biurze i nikomu nie będą przeszkadzać niedziałające komputery. Cóż, nie mam powodów by nie wierzyć mojemu małżonkowi, że jest tak, jak opowiada. Nigdy nie dał mi podstaw do jakiejkolwiek zazdrości, więc nie mam zamiaru wmawiać sobie, że mąż w pracy umówił się z jakąś atrakcyjną koleżanką.
Skoro on wieczór poświęca na pracę ja też powinnam znaleźć sobie jakieś konstruktywne zajęcie, by znów nie skończyć na kanapie przed telewizorem i z paczką chipsów w ręku. Tak właśnie zwykłam spędzać wszystkie wolne wieczory, w których mój mąż pracuje. Niedawno jedna z koleżanek wspomniała, że może warto by się było spotkać na jakieś małe ploteczki w babskim gronie i przesiedzieć wieczór nad dobrym jedzeniem i lampką wina. Może to jest dobry sposób na spędzenie dzisiejszego wieczoru? Skoro już mam siedzieć i nic nie robić, to dlaczego nie połączyć tego z czymś przyjemnym, czyli z babskim spotkaniem? Czas zakończyć tę wiadomość, chwycić za telefon i podzwonić do moich dziewuszek. Oby spodobał im się mój pomysł! Spotkanie będzie oczywiście u mnie i już ja zajmę się przygotowaniem jakiegoś dobrego jedzonka. Ale będzie wspaniale!
Najnowsze komentarze