Autor: PCadmin

Rodzice o nas zadbali

Mam tę świadomość, że rodzice całe życie dzielnie pomagali mi we wszystkim, w czym mogli. Wiele osób narzeka na swoich bliskich i ich zachowanie, jednak ja na swoich rodziców nie mogę powiedzieć żadnego złego słowa. Oczywiście mają swoje wady – kto ich nie ma, jednak są bardzo dobrymi ludźmi, którzy dbali i dbają o przyszłość swoich dzieci i zrobiliby dla nich wszystko. Wiele słyszy się w dzisiejszych czasach o skłóconych rodzinach, w których trwają wojny o jakieś dobra materialne. U nas o takiej wojnie nie było mowy – rodzice umiejętnie podzielili wszystkie dobra na mnie i na mojego brata. Jeszcze jak byliśmy mali kupili jedno mieszkanie (w którym obecnie mieszkam ja z moją narzeczoną) i dwie działki, do tego rodzice mają jeszcze mieszkanie, w którym teraz mieszkają oni i brat. W przyszłości jedno mieszkanie i jedna działka będą moje  – reszta przypadnie bratu.

p40Uważam, że rodzice wykazali się zapobiegliwością. Wątpię czy kłócilibyśmy się z bratem o jakieś spadki po rodzicach, bo obaj jesteśmy spokojnymi chłopakami, ale dzięki rodzicom uniknęliśmy nawet rozważań na ten temat.  Mam trzydzieści dwa lata, pracuję jako programista C++ Słupsk i w przyszłości będę miał własne mieszkanie i dom, który wybuduję na działce od rodziców. Czy to nie wspaniała perspektywa?

Od pewnego czasu zbieram nawet pieniądze na budowę domu. I tak będę musiał wziąć kredyt, ale przynajmniej będzie trochę wkładu własnego. Życie zapowiada mi się całkiem przyjemnie.

Nieuzasadniona awersja

z40Odnoszę bardzo nieprzyjemne wrażenie, że nowy chłopak mojej siostry nie do końca za mną przepada. Z Szymonem widziałam się zaledwie dwa razy w życiu, jednak po każdym spotkaniu czułam się tak samo – jakby chłopak Marysi był do mnie bardzo uprzedzony.

Oczywiście pytałam siostry czy przez przypadek nie naopowiadała Szymonowi jakichś głupot na mój temat, jednak ta zarzekała się, że wypowiadała się o mnie w samych superlatywach. Marysia nawet trochę obraziła się na mnie za takie podejrzenia, i w cale jej się nie dziwię, bo zawsze łączyła nas silna, siostrzana więź. Zawsze stałyśmy za sobą murem.

Marysia próbowała tłumaczyć Szymona  – argumentowała, że na pewno źle odbieram jego nastawienie. Szymon to ponoć trudny charakter, ale bardzo utalentowany programista C++ Będzin. W swojej firmie bardzo szybko awansował na kierownika działu i szef pokłada w nim duże nadzieje. Jak każdy informatyk to osoba trochę zamknięta w sobie.

Ja tego zamknięcia w sobie u Szymona nie zauważyłam. Wręcz przeciwnie – w towarzystwie naszych rodziców zawsze zachowywał się jak dusza towarzystwa. Widać było, że lubi rodziców swojej partnerki. Tylko na mnie patrzył jakoś z ukosa. Ciekawe o co mu chodzi.

Zderzenie z rzeczywistością

q40Uwielbiam zimę, ale taką z mrozem, skrzypiącym śniegiem pod butami i szronem na drzewach. Uwielbiam zimowe dni pełne słońca, temperatury poniżej -10 stopni Celsjusza, czerwonych od zimna policzków i radości ze skrzącej się śniegowej tafli. Taką zimę lubię, natomiast to, co dzieje się obecnie na dworze ciężko nazwać nawet połową zimy. Nie cierpię pluchy, deszczu zamiast śniegu i wiatru, który przeszywa cię do kości nawet wtedy, gdy nałożysz na siebie kilka warstw.

Na początku roku mieliśmy kilka zimowych, sympatycznych dni. Wykorzystałem je na wzięcie urlopu z pracy (pracuję jako programista C++ Tomaszów Mazowiecki) i wyjazd ze znajomymi na parę dni w góry. W Tatrach było w tym czasie mnóstwo śniegu, dlatego wyjeździliśmy się na deskach i nartach za wszystkie czasy. Przez cztery dni zimowego szaleństwa wymęczyłem się na stoku całkiem porządnie – jeździliśmy całymi dniami, od rana do wieczora, z przerwą na mały obiad i krótki odpoczynek.

Teraz, gdy siedzę w biurze i koduję kolejny program wydaje mi się, że zimowy wyjazd był sto lat temu, a tak naprawdę, nie minął od niego nawet tydzień. Jakże różne są moje codzienne dni w pracy od tego, co przeżyłem w zasypanym śniegiem Zakopanem. Może łatwiej byłoby mi się pogodzić z codziennymi obowiązkami, gdyby pogoda nie pozostawiała tak wiele do życzenia i choć trochę umilała początek tego roku.

Wigilia w pracy

w40

Spotkania wigilijne w pracy są tego typu uroczystościami, na które najchętniej by się nie poszło, a po ich skończeniu szybko się o nich zapomniało. Może istnieją ludzie, którzy lubią dzielić się opłatkiem z obcymi osobami, ale ja do nich nie należę i chyba nigdy należeć nie będę. Nie ma dla mnie nic bardziej krępującego niż patrzenie w oczy osobie, o której się prawie nic nie wie i powtarzania utartej formułki „Wszystkiego dobrego na Święta oraz sukcesów zawodowych i osobistych w Nowym Roku”. Zbiera mnie na torsje gdy pomyślę, że w ten piątek przyjdzie mi się kolejny raz męczyć z firmową Wigilią. W firmie pracuję na samodzielnym stanowisku programisty C++ Mysłowice i w pracy rzadko mam do czynienia ze współpracownikami. Zazwyczaj godziny w pracy spędzam samotnie.

Gdybym tylko mógł chętnie zrezygnowałbym z Wigilii firmowej, ale nie jest to takie proste. Prezes wiedział, że niektórzy nie przepadają za tego typu spotkaniami, dlatego ustalił, że bony świąteczne wręczane będą właśnie na Wigilii. Jeśli komuś zależy na dodatkowych 100 złotych to na Wigilii musi się pojawić. Wiadomo, 100 zł piechotą nie chodzi, więc trzeba po nie iść.

Mam nadzieję, że w tym roku czas składania sobie życzeń szybko minie i równie szybko zapomnę o zawstydzającej sytuacji.

Cechy dobrego pracownika

Każdy pracownik, nawet programista C++ Kędzierzyn-Koźle, powinien posiadać szereg cech warunkujących jego przydatność w miejscu pracy. Są to:

Two businessmen in suits shaking hands and smiling.#1: Umiejętności komunikacyjne (słuchanie, mówienie, pisanie). Zdecydowanie najczęstsza umiejętność, jaka padała ze strony setek przepytywanych pracodawców, to komunikowanie się z innymi poprzez skuteczne słuchanie, mówienie i pisanie. Skuteczna komunikacja ma bowiem zasadnicze znaczenie w biznesie.

#2: Umiejętności analityczne. Odnoszą się do twoich zdolności oceny sytuacji, podejścia do tematu z różnego punktu widzenia, szukania różnych perspektyw, gromadzenia szczególnych informacji, jeśli to konieczne; oraz określanie kluczowych kwestii, do których należy się odnieść.

#3: Obsługa komputera / umiejętności techniczne. Niemal każda praca umysłowa wymaga podstawowej wiedzy na temat komputera i, przede wszystkim, jego obsługi — w tym oprogramowania biurowego, w szczególności pakietu Microsoft Office (głównie Excel, Access, Word, Outlook). Mile widziana jest też znajomość systemu Windows, począwszy od XP w górę.

#4: Elastyczność, zdolności dostosowawcze do panujących warunków, umiejętność ustalania priorytetów. Głównie chodzi o radzenie sobie z wieloma zadaniami, jakie zostają ci powierzane — a więc wyznaczanie priorytetów, dostosowywanie się do zmieniających się warunków czy wymagań, oraz podział pracy.

#5: Umiejętności interpersonalne. Zdolność pracy w grupie, ze współpracownikami, inspirowanie innych do działania, angażowania się we wspólne projekty, a także łagodzenie pojawiających się konfliktów — co jest bardzo docenianą umiejętnością, głównie z uwagi na fakt, iż spędzanie ze sobą połowy dnia może z biegiem czasu prowadzić do małych prztyczków.

#6: Przywództwo, umiejętności zarządzania. Sprawa dość dyskusyjna, natomiast istnieją typy osobowości z natury przywódcze oraz takie, które tę przywódczość nabywają. Osoby przywódcze z łatwością zarządzają małą grupką ludzi i są dobrymi kandydatami na wysokie, odpowiedzialne stanowiska.

#7: Wyrozumiałość i świadomość różnorodności. W środowisku pracy, praktycznie na każdym stanowisku, istnieje ogromna różnorodność osobowości, typów ludzi — którzy mają najróżniejsze systemy przekonań, a nawet wierzeń. Dobrze jest, jeśli poszukujący pracy potrafi zademonstrować swoje zdroworozsądkowe podejście, wyrozumiałość i świadomość tych różnorodności.

#8: Umiejętności planowania oraz organizacyjne. Dotyczą zdolności do projektowania, planowania, organizacji oraz realizacji projektów i zadań w wyznaczonym czasie. Obejmują także wyznaczanie celów.

#9: Umiejętność rozwiązywania prostych i skomplikowanych problemów / szybkie rozumowanie / kreatywność. Chodzi tu o lekkie podejście do problemów rozwiązywanych za pomocą twórczego umysłu, szybkiego łączenia jednej myśli z drugą, tak by w efekcie znaleźć najlepsze rozwiązanie. Dodatkowo, orientacja w „świecie informacji” — w poszukiwaniu zarówno gotowych rozwiązań na poszczególne problemy, jak i sugestii czy podpowiedzi.

#10: Praca zespołowa. Mnóstwo stanowisk wymaga tego, aby zadania czy projekty były realizowane przez grupę ludzi, czyli zespół. Musisz więc wykazać, że potrafisz działać w grupie zorientowanej na jeden cel.

Babski wieczór

40Dzisiejszy wieczór po raz kolejny spędzę samotnie, ponieważ mój mąż, który pracuje jako programista C++ Zamość znowu musi zostać po godzinach w pracy. Dlaczego? Otóż według jego opowieści firmowe komputery wymagają aktualizacji oprogramowania, której nie można zrobić w trakcie godzin pracy, bo to zaburzyłoby rytm działania całego przedsiębiorstwa. Aktualizacje robić należy po godzinach, gdy nikogo nie ma już w biurze i nikomu nie będą przeszkadzać niedziałające komputery. Cóż, nie mam powodów by nie wierzyć mojemu małżonkowi, że jest tak, jak opowiada. Nigdy nie dał mi podstaw do jakiejkolwiek zazdrości, więc nie mam zamiaru wmawiać sobie, że mąż w pracy umówił się z jakąś atrakcyjną koleżanką.

Skoro on wieczór poświęca na pracę ja też powinnam znaleźć sobie jakieś konstruktywne zajęcie, by znów nie skończyć na kanapie przed telewizorem i z paczką chipsów w ręku. Tak właśnie zwykłam spędzać wszystkie wolne wieczory, w których mój mąż pracuje. Niedawno jedna z koleżanek wspomniała, że może warto by się było spotkać na jakieś małe ploteczki w babskim gronie i przesiedzieć wieczór nad dobrym jedzeniem i lampką wina. Może to jest dobry sposób na spędzenie dzisiejszego wieczoru? Skoro już mam siedzieć i nic nie robić, to dlaczego nie połączyć tego z czymś przyjemnym, czyli z babskim spotkaniem? Czas zakończyć tę wiadomość, chwycić za telefon i podzwonić do moich dziewuszek. Oby spodobał im się mój pomysł! Spotkanie będzie oczywiście u mnie i już ja zajmę się przygotowaniem jakiegoś dobrego jedzonka. Ale będzie wspaniale!

Nowe, lepsze życie

200270148-001W Tarnowskich Górach mieszkam dopiero od dwóch miesięcy. Przeprowadziłem się do tego niewielkiego, ale bardzo urokliwego miasta z centralnej Polski, więc można powiedzieć, że zupełnie zmieniłem otoczenie. Na Śląsk sprowadziłem się ze względów zawodowych. Zatrudniająca mnie firma otworzyła największą w kraju filię właśnie w Tarnowskich Górach i potrzebowała tam swoich programistów, programista C++ Tarnowskie Góry. Ze względu na niewygody związane z przeprowadzką pracodawca oferował dużo wyższe wynagrodzenie i bogaty pakiet bonusów. Na początku nie chciałem wyjeżdżać z rodzinnego miasta, ale z czasem, po przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw stwierdziłem, że taka przeprowadzka na pewno wyjdzie mi na zdrowie.

Mam nadzieję, że wyjazd na Śląsk pozwoli mi się uporać z problemami, jakie miałem u siebie w domu. Przed dwoma miesiącami rozstałem się z dziewczyną, która kiedyś miała zostać moja żoną. Regularne widywanie jej na mieście w towarzystwie nowych mężczyzn wcale nie pomagało mi się uporać z bólem po rozstaniu. W Tarnowskich Górach Dominiki na pewno nie spotkam, dlatego szybciej o niej zapomnę. Rzucę się w wir pracy, znajdę nowych znajomych i przyjaciół i zacznę życie na nowo. Do domu mam zamiar jeździć od czasu do czasu, może raz na miesiąc, chyba, że przyciśnie mnie tęsknota. Czas rozpocząć nowy etap w moim życiu!

Coś kręci

s40Gdy mój kolega, Maciek, mówił, że bez problemu dostał pracę programisty C++ Siemianowice Śląskie, bez wymaganego doświadczenia zawodowego i jakichkolwiek znajomości to chyba nieco rozminął się z prawdą.  Ja na studiach miałem o wiele lepsze oceny od Maćka, programowanie zawsze szło mi lepiej i to ja zostałem wyróżniony przez dziekana nagrodą w wysokości 1000 złotych. Pomimo moich dotychczasowych zasług jakoś nie udało mi się do tej pory znaleźć pracodawcy i zdobyć pracy, o jakiej marzyłem. Warto dodać, że w porównaniu z Maćkiem mogę się również pochwalić nieco dłuższym doświadczeniem zawodowym.

Jestem przekonany, że pracę programisty musiał ktoś Maćkowi załatwić. To niemożliwe, by poszedł na rozmowę kwalifikacyjną i tak o, od ręki dostał pracę o jaką ubiegają się informatycy z wieloletnim doświadczeniem.

Postanowiłem, że przy najbliższej okazji zapytam dziewczynę Maćka, Elwirę, jak to naprawdę było z tą jego pracą. Z Elwirą znam się od dawna, kiedyś nawet chodziliśmy ze sobą, dlatego na pewno powie mi prawdę. Wtedy okaże się czy mój kolega naprawdę jest takim chojrakiem, jak mówi, czy ktoś mu pomógł w życiu zawodowym.

Trafiłem na przeznaczenie

Jestem dumny, że ostatnio wreszcie udało mi się znaleźć kobietę, która rozumie moje potrzeby, wie co lubię i wie jak ma się mną zajmować. Takiej partnerki szukałem przez wiele lat swojego życia, a gdy w końcu na nią trafiłem to oczywiście nie mam zamiaru jej nikomu oddawać. Mój zawód, programista C++ Leszno jest zawodem bardzo wymagającym, który często daje się we znaki nie tylko osobie go wykonującej, ale i otoczeniu.

programista C++Marianna, moja nowa dziewczyna, zdaje się to wszystko bardzo dobrze rozumieć i w ogóle nie przejmuje się, że tak długo pracuję czy że czasem, nawet na weekendach, nie mam dla niej czasu. Z jej strony słyszę wyłącznie słowa zachęty i uznania, nigdy nie spotkałem się z pretensjami, wyrzutami czy gniewem. Czasem wydaje mi się, że Marianka to anioł w czystej postaci, który stąpił na ziemię, by ulżyć mi w moim niepewnym i niemiłym losie starego kawalera.

Im dłużej jestem razem z Marianną i czerpię siłę z jej uporu i energii, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że ta spokojna i delikatna kobieta jest bardzo dobrym materiałem na moją żonę. Jeszcze nie podjąłem ostatecznej decyzji, ale każdy dzień przybliża mnie do momentu, gdy wybiorę się do jakiegoś jubilera i kupię Mariannie taki pierścionek, na który ledwo będzie mnie stać. Ta dziewczyna zasługuje na wszystko co najlepsze i ja to najlepsze mam zamiar jej dać. Skoro nie mogą z nią spędzać tyle czasu, ile bym chciał, to przynajmniej zagwarantuję jej wygodne i dostatnie życie. To powinno ją zadowolić.

Rozkład sił

Ostatnie pół godziny w pracy zawsze upływa mi przede wszystkim na patrzeniu się w sufit i odliczaniu czasu do godziny 17.00, o której mam prawo spakować się i wyjść z biura. Codziennie zaczynam pracę o 9.00, co moim zdaniem jest godziną zbyt późną. O wiele bardziej preferowałbym pracę w godzinach 8.00 – 16.00, a nie 9.00 – 17.00, jednak na to nie mam żadnego wpływu. Cała firma pracuje w tych godzinach, więc dlaczego ja, programista C++ Szczecin, miałbym pracować od ósmej do szesnastej? Nawet gdybym chciał coś zmienić przychodząc do biura na 8.00, okazałoby się zapewne, że budynek jest zamknięty i nie mam możliwości dostać się na wybrane przez siebie piętro. Chcąc nie chcąc musiałbym czekać kolejną godzinę do przyjścia kogoś, kto pozwoli mi wejść do biura.

40Jak wspominałem, ostatnie pół godziny pracy to czas wielkiego wyczekiwania. Od szesnastej nie jestem w stanie wykonać żadnej konstruktywnej roboty, ponieważ z wybiciem 16.00 kończy się mój zapał do pracy i wyczerpują baterie. Wiem jak działa mój organizm i wiem, jak wygląda ostatnia godzina wypełniania obowiązków, dlatego wszystkie najważniejsze zadania staram się zrealizować do godziny 16.00. Obowiązki, które mają status ‘top priority’ zawsze wypełniam jako pierwsze, najlepiej jeszcze przed 13.00, by móc im poświęcić jak najwięcej uwagi i skupienia. Od 13.00 mój zapał do pracy stopniowo spada, by o 16.00 osiągnąć stan krytyczny. Jeśli ktoś ma jakiś sposób na zwiększenie swojej efektywności w pracy to bardzo proszę o komentarz.