Autor: PCadmin

Problematyczny projekt

39Aktualny projekt, z którym zmagam się w pracy jest chyba najgorszym, z jakim do tej pory miałem do czynienia i nie dość, że zabiera mi osiem godzin w pracy, to jeszcze nie daje o sobie zapomnieć w chwilach, w których powinienem móc odpocząć. Popołudniami i w nocy, zamiast myśleć o swoim relaksie i sprawach związanych typowo z życiem osobistym, ja zadręczam swój umysł najlepszymi rozwiązaniami i nowymi pomysłami. Wszystko po to, by móc jak najszybciej skończyć projekt, który śni mi się po nocach.

Nie będę dokładnie tłumaczył na czym on polega, bo dla osób nie zajmujących się programistyką sama nazwa będzie brzmiała bardzo niezrozumiale. Wystarczy wam wiedzieć, że jestem programistą języka C++, programista C++ Tarnów, i obecnie walczę z bardzo skomplikowaną aplikacją, której stworzenie zlecił mi mój pracodawca. Aplikacja ma pomóc ujednolicić system działający w naszej firmie i ułatwić pracę w poszczególnych działach i komórkach.

Od kiedy rozpocząłem pracę nad obecnym projektem niedojadam, niedosypiam i regularnie się przepracowuję. Deadline wypada za dwa tygodnie, a ja nadal jestem gdzieś daleko w lesie, bo nie do końca działają niektóre części składowe aplikacji. Marzę o tym, by móc wrócić do domu po ośmiu godzinach pracy, rozłożyć się przed telewizorem i nie myśleć o niczym. Obecnie nawet weekendy poświęcam na projekt, a to jest już gruba przesada. Żona cały czas powtarza mi, że powinienem przestać się dawać wykorzystywać i zażądać podwyżki. Skoro wymagają ode mnie tylu poświęceń, to powinni dawać coś w zamian.

Nieoczekiwana wiadomość

38

Dzisiaj rano dostałam wiadomość od dawno niewidzianego kolegi, z którym jakiś czas temu zwykłam mieć bardzo dobry kontakt. Wszystko dlatego, że mieszkaliśmy w jednym mieszkaniu przez dwa lata w trakcie naszych studiów. Michał był na tym samym roku studiów co ja, tyle że ja studiowałam inżynierię środowiska, a on informatykę na Politechnice Rzeszowskiej. Przez blisko dwa lata wspólnego mieszkania zdążyliśmy się ze sobą bardzo zżyć i zaprzyjaźnić. Nasze relacje zaczęły przypominać coś w rodzaju bratersko-siostrzanych więzi, bo w końcu mieszkaliśmy w jednym mieszkaniu. Wiedziałam, że zawsze mogę wyżalić się Michałowi, on z kolei narzekał mi na swoją dziewczynę i jej fochy. Wielkim marzeniem Michała było ukończenie studiów (z czym miał dość duży problem) i znalezienie pracy programisty, najlepiej języka C++, programista C++ Rzeszów.

Po trzecim roku studiów nasze kontakty się nieco rozluźniły, bo Michał wyprowadził się do swojej dziewczyny. Wiadomo jak to jest z kobietami – jego zaczęła być zazdrosna o naszą przyjaźń, dlatego rozmowy i spotkania stały się coraz rzadsze. Dzisiejsza wiadomość od kolegi jest pierwszą od jakichś siedmiu miesięcy, dlatego byłam w szoku, gdy zobaczyłam kto jest nadawcą maila.

Michał chce się ze mną spotkać i pogadać, bo ma jakieś problemy na studiach i w życiu osobistym. Bardzo mi go szkoda, jednak to on dobrowolnie zrezygnował z naszej znajomości tylko dlatego, że jego ukochana kazała mu wybierać między mną a nią. Ja byłam tylko koleżanką, nic jej z mojej strony nie zagrażało, jednak nie dało się jej tego przetłumaczyć. Ale by było, gdyby się okazało, że ukochana rzuciła Michała i teraz on chce odbudować naszą znajomość. Chyba bym padła ze śmiechu!

Remontowe nastroje

Razem z moim mężem, programistą, dwa miesiące temu kupiliśmy niewielką kawalerkę we Włocławku, którą mamy zamiar wyremontować i wynajmować. Sami mieszkamy już we własnym, pięknie urządzonym mieszkaniu, które kupiliśmy jak tylko mąż dostał umowę na czas nieokreślony w swojej pracy programisty, programista C++ Włocławek.

37Wujek mojego męża jest świetnym majstrem i ma własną ekipę budowlaną, której zadaniem jest wyremontować zakupioną nieruchomość. Ekipa przyjeżdża za tydzień, a póki co gościmy u siebie wuja, który codziennie pracuje około 10 godzin w mieszkaniu, by przygotować je na przyjście ekipy. Zajmuje się wymianą instalacji wodnej i gazowej, na co ma aktualne uprawnienia.

Jako, że wujostwo męża mieszka ponad dwieście kilometrów od Włocławka, wuj tymczasowo zamieszkuje w naszym mieszkaniu w jednym z pokoi. Zawsze lubiłam tego miłego starszego pana, jednak po ponad tygodniu siedzenia mi na karku trochę mnie zaczyna irytować. Cioteczka przyzwyczaiła swojego męża do tego, że jest on panem i królem całego domu, przez co nie musi nic robić. Ja rozumiem, że spędza cały dzień na remontowaniu naszego mieszkania, jednak wracając wieczorem po pracy zachowuje się w sposób, który nie tylko mnie, ale i mojego męża powoli doprowadza do szału. Wuj w ogóle nie uważa na to, co robi. Kąpiąc się zachlapuje całą łazienkę i jej nie wyciera, jedząc obiad rozrzuca jedzenie po stole i podłodze, czego również nie naprawia. Jakby tego było mało, chrapie jak potężny smok, co słychać nawet przez ścianę. Nie wiem jak ciocia to wytrzymuje, jednak chyba musiała się do tego już przyzwyczaić.

Nowy w firmie

Wczoraj nasze biuro obiegła najświeższa plotka, że za dwa tygodnie do naszego zespołu programistów ma dołączyć jakiś nowy chłopak, podobno bardzo przystojny i sympatyczny. My go na oczy jeszcze nie widzieliśmy, ale widziała go asystentka Zarządu, która postanowiła podzielić się swoją wiedzą z jedną z pracownic działu obsługi klienta. Ta z kolei przekazała najświeższe informacje innej swojej koleżance i tak nagle informacja o rozszerzeniu naszych firmowych szeregów stała się tajemnicą poliszynela.

36

Może dziwicie się, że pojawienie się nowego pracownika wzbudza w nas takie emocje, jednak prawda jest taka, że z naszej firmy bardzo rzadko ktoś odchodzi, jeszcze rzadziej przychodzi ktoś nowy. Ja jestem najmłodszym pracownikiem firmy (zatrudnionym w niej od trzech lat) i od trzech lat do zespołu nie dołączył nikt nowy. Teraz w końcu mamy o kim rozmawiać, bo znudziło nam się opowiadanie w kółko tych samych historii o sobie nawzajem. Nowy programista C++, programista C++ Zabrze, jest okazją do podjęcia ciekawych konwersacji i zastanawiania się na temat nowego pracownika.

Nie wiem czy ten programista ma tego świadomość, ale od kiedy przekroczy próg naszego biura będzie cały czas na celowniku, obserwowany przez wszystkich zatrudnionych w naszym biurze – nie ważne czy będą to księgowe, doradcy klienta, programiści czy ochroniarze. Nowy pracownik musi swoje przejść i przyzwyczaić się do tego, że każdy patrzy mu na ręce i obserwuje jego pracę.

Awans na starszego programistę

Od kiedy zdecydowałem się zacząć walczyć o awans na stanowisko starszego programisty w firmie, w której od siedmiu lat pracuję jako programista C++, od razu moje życie nabrało głębszych barw i nabrało tempa. Do tej pory toczyłem jednostajną egzystencję, na którą składały się codzienne wstawanie o 6 rano, wykonywania obowiązków programisty, powrót do domu i odpoczynek. W kółko to samo – nic dziwnego, że po jakimś czasie zacząłem mieć dość nudy i zapragnąłem w swym życiu jakiegoś dreszczyku emocji.

35Początkowo myślałem o zmianie miejsca pracy. Proces rekrutacyjny i nowe warunki zatrudnienia na pewno dodałyby mojemu nudnemu życiu jakiegoś kolorytu, jednak traf chciał, że nagle w naszej firmie zwolniło się stanowisko starszego programisty, programista C++ Kielce, o które postanowiłem zawalczyć razem ze swoim kolegą. Bardzo dobrze znałem Janka, mojego rywala, i bardzo go lubiłem, dlatego obawiałem się, że nasze relacje ulegną pogorszeniu w wyniku współzawodnictwa o awans, jednak okazało się, że na szczęście obydwaj umieliśmy się zachować jak profesjonaliści.

Każdy z nas miał 50% szans na awans i to ja zostałem starszym programistą. Jankowi na pewno było źle z tego powodu, jednak ani przez chwilę nie dał po sobie poznać, że mi źle życzy. Wręcz przeciwnie, gdy okazało się, że to ja zostałem wybrany do awansu, Janek podszedł i powiedział, że żałuje, że to nie on, jednak jednocześnie cieszy się, że przegrał z takim profesjonalistą jak ja!

Czego się dowiedziałam

34Dwa tygodnie temu mój kolega, Sławek, z wielką dumą i radością poinformował mnie, że udało mu się znaleźć pracę na stanowisku programisty języka C++. Bardzo ucieszyłam się jego sukcesem, chociaż tak naprawdę nie wiedziałam nic, ani o programowaniu ani o tym tajemniczym języku C++, programista C++ Kalisz. W Wikipedii wyczytałam co to jest ten język C++, jednak nie do końca zrozumiałam o co w tym chodzi. Na szczęście dużo mniejszy problem ze zrozumieniem miałam w przypadku samego zawodu programisty.

Programista, inaczej nazywany koderem, developerem lub inżynierem oprogramowania jest osobą, która za pomocą znanego jej języka (tu wchodzi nieszczęsny C++) jest w stanie stworzyć coś z niczego, czyli stworzyć różne programy i aplikacje. Potencjalnymi pracodawcami takiego programisty mogą być:

  • producenci programów komputerowych i oprogramowania specjalistycznego,
  • producenci systemów i rozwiązań informatycznych,
  • producenci rozwiązań mobilnych,
  • firmy internetowe, związane z produkcją stron internetowych i rozwiązań WWW,
  • firmy spoza branży informatycznej, posiadające własne działy IT.

Aby móc ubiegać się o pracę w charakterze programisty języka C++, mój kolega musiał się wykazać znajomością tego języka programowania, wiedzą z zakresu oprogramowania, baz danych i systemów operacyjnych oraz znajomością języka angielskiego. W jego przypadku doświadczenie zawodowe okazało się zbędne, gdyż nie miał żadnego.

Jeśli wszystko pójdzie dobrze, za jakiś czas mój kolega będzie mógł się ubiegać o awans na lidera zespołu programistycznego lub project managera.

Opieka nad nowymi

Jako starszy programista C++ zatrudniony w dużej, legnickiej firmie, w której pracuję od przeszło dziesięciu lat, mam za zadanie szkolić nowo zatrudnionych programistów i opiekować się nimi przez pierwsze kilka tygodni pracy, programista C++ Legnica. Wydawać by się mogło, że moje obowiązki szkoleniowe są uruchamiane bardzo rzadko, ponieważ większość firm nowych pracowników poszukuje nie co miesiąc, a co kilka lat. Niestety, nasza firma ma takiego pecha, że kogo nie zatrudni, ten prawie od razu znajduje sobie innego pracodawcę i ucieka spod moich skrzydeł, przez co co chwila organizuję szkolenia i kursy dla nowych programistów.

32

Nie wiem w czym tkwi przyczyna tego zjawiska – na pewno nie w warunkach pracy, jakie nasz pracodawca oferuje nowozatrudnionym. Wydaje mi się, że w naszej firmie panują bardzo przyjazne warunki i sympatyczna atmosfera. Wszyscy się znają, wszyscy się lubią i wszyscy sobie pomagają. Jeszcze nie zdarzyło się, by w firmie ktoś celowo działał na czyjąś niekorzyść lub próbował zepsuć nasze relacje. Warunki finansowe także są dość dobre – jak w każdym razie nie narzekam, nie narzeka też moja żona, która jest pracownikiem kadr w tej samej firmie.

Obecnie firma prowadzi rekrutację na stanowisko młodszego programisty i za jakiś czas do naszych szeregów dołączy nowy pracownik. Zobaczymy czy tego uda nam się utrzymać dłużej niż pozostałych.

Po godzinach

32Znam wielu programistów, którzy w swoich biurach spędzają więcej niż ustawowe osiem godzin dziennie i nie dostają za to nawet złotówki więcej. Mimo, że pensje informatyków i programistów są nadal uważane za jedne z najwyższych, to mało kto zdaje sobie sprawę, że praca informatyka może być bardzo ciężka i związana z wieloma stresami. Firma zatrudniająca specjalistę zleca mu co jakiś czas wykonanie określonego projektu, na który przeznacza określoną liczbę dni lub tygodni. Programista musi w taki sposób pracować, by móc zadowolić oczekiwania pracodawcy czyli zrealizować zlecenie przed upływem deadline’u. Takie postępowanie często wiąże się z koniecznością zostawania po godzinach w pracy.

Wiem dokładnie na czym polega praca w programistyce, bo sam się nią zajmuję i jestem programistą języka C++, programista C++ Gdynia. Na szczęście moja firma jest na tyle przyjazna swoim pracownikom, że za godziny spędzone w pracy poza normalnym czasem pozwala odbierać dni wole. Przyznam, że wolałbym dostawać większą pensję, jednak jest dobrze jak jest.

Dzięki pracy po godzinach zazwyczaj w ciągu miesiąca udaje mi się uzbierać dwa, trzy dni wolnego. Wychodzi więc na to, że w pracy spędzam od 16 do 24 godzin więcej niż powinienem w ciągu miesiąca. Jest to dość dużo, jednak jakoś tego nie zauważam. Mieszkam sam, nie mam partnerki czy zwierząt, które czekałyby na mój powrót do domu, dlatego bez przeszkód mogę nieco dłużej posiedzieć w pracy.

Praktyki zawodowe

Jestem na ostatnim roku studiów informatycznych i niedawno zrozumiałem, że czas najwyższy wziąć się za zdobywanie doświadczenia zawodowego i organizowanie sobie jakiejś pracy. Zdobycie doświadczenia zawodowego, nawet niewielkiego, podczas ostatniego roku studiów jest nie tylko możliwe, co wielce wskazane. Każdy pracodawca widząc, że siedzący przed nim absolwent studiów informatycznych nie próżnował na studiach i w miarę możliwości podejmował różne prace zarobkowe, przychylniejszym wzrokiem spojrzy na młody wiek aplikanta i jego niepełne doświadczenie.

31Wiadomo, że osoba, która w trakcie studiów zdobywała doświadczenie zawodowe w programowaniu jest kandydatem, który poradzi sobie nawet w trudnych zadaniach. Przecież jednoczesne łączenie pracy zawodowej z nauką nie jest zajęciem prostym, zwłaszcza gdy mówimy o kierunkach informatycznych.

Znalazłem już nawet kilka ogłoszeń o stażach, które zwróciły moją uwagę. Szczególnie spodobała mi się oferta praktyk zawodowych dla programistów C++, programista C++ Bytom, i na pewno na nią odpowiem. Nie wiem czy moi koledzy ze studiów myślą podobnie jak ja, bo staram się nie rozmawiać o swoich planach z innymi. Po co robić sobie konkurencję i podsuwać innym dobre pomysły. Mam nadzieję, że w przeciągu kilku najbliższych tygodni uda mi się dostać na staż w jakiejś firmie, gdzie będę mógł dostosowywać godziny pracy do godzin zajęć. Nie mogę przecież pracować jak każdy normalny pracownik, bo muszę jeszcze napisać pracę magisterską i ją obronić.

Trzeba wziąć się do roboty

30Z tego, co się dzisiaj dowiedziałem będę miał ogromny problem z przejściem na następny rok studiów informatycznych. Dziekan sam zaprosił mnie do swojego biura by powiedzieć, że jeśli nie wezmę się do roboty to czeka mnie skreślenie z listy studentów. Chociaż jeszcze niedawno miałem do swoich studiów dość bezstresowe podejście, to teraz przeraziłem się nie na żarty. Wydawało mi się, że czuwam nad poziomem swojego leserstwa i niewiedzy, jednak jak się okazuje sprawy wymknęły się nieco spod kontroli.

Po skończeniu studiów miałem wrócić do rodzinnego miasta i zatrudnić się jako programista C++ Gliwice, ponieważ to ten język programowania jest dla mnie najłatwiejszy. Jak tak dalej pójdzie to nie tylko nie zostanę programistą, ale i nie skończę studiów i nie przejdę na trzeci rok. W ostatnim czasie trochę zaniedbałem naukę i projekty, przez co wpadło mi parę dwój. Rodzice nie wiedzą nic o moich problemach na studiach, bo cały czas przekazuję im nieprawdziwe informacje i opowiadam o osiągnięciach innych kolegów. Rodzicom wydaje się, że ich dziecko nie robi nic więcej, niż tylko się uczy i ma najlepsze oceny na całym roku. Pewnie dzięki temu przekonaniu co chwila dosyłają mi pieniądze, o które ich proszę. Zazwyczaj twierdzę, że są mi potrzebne na jakąś drogą informatyczną książkę lub coś innego związanego z nauką. Gdyby wiedzieli, że wszystkie te pieniądze idą na piwo i imprezy to już dawno przestaliby mnie finansować.

Muszę się wziąć do nauki i ponadrabiać zaległości, bo niedługo będę w czarnej dziurze. Rodzice dowiedzą się o moich kłamstwach i będę musiał radzić sobie sam.